Dlatego wszyscy dwunożni uczestnicy szkolenia mieli na nogach gumowce:)
Tylko Michał nie miał, ale miał za to bagno w butach :P
Uwielbiam to siłowanie się z Michałem
Jestem odważny i jego bat nie robi na mnie wrażenia :P
a to moja pierwsza czołówka - poszła wyśmienicie :)
w nagrodę mogłem potrzymać swój łup , a Pani mnie bardzo chwaliła :)
deszcz ani na chwilę nie ustał
wszyscy się ślizgaliśmy...
W oczekiwaniu na drugie wejście:
gdzie ten Michał?
Dawać tu Pozoranta!
o jest :) :D
no to zabawa się zaczyna:)
nieźle mi idzie, prawda?
A czy ktoś w ogóle zwrócił uwagę na moje nowe szelki? Jeśli nie to proszę rzucić na nie okiem, bo mi w nich niezwykle twarzowo, a raczej pyszczowo ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz