wtorek, 28 stycznia 2014

W końcu mamy zimę :)

Zima...
Wreszcie nadeszła :)
Może śniegu nie ma zbyt dużo, ale mróz jest siarczysty... W sobotni poranek nasz termometr wskazywał -15 stopni!
Pani rano wybrała się na zakupy żeby zakupić małe co nieco dla naszych skrzydlatych gości.
Zaokienna stołówka nie cieszy się w tym roku wielkim zainteresowaniem. Troche nas to smuci, ale myslę, że ptaszyska mają wszystko czego potrzeba na wyciągnięcie dzioba i nie chce im sie fatygować na nasze pietro...
Ale na Wrzosówce stołówka była oblężona!

 

Niektóre z ptaszysk były tak wygłodniałe, że niecierpliwie czekały, aż Pani wsypie nową porcję karmy i nawet nie odleciały kiedy Pani się krzątała przy karmniku... Ba nawet podfruwały coraz bliżej i bliżej...


oprócz kruszynek chleba, do karmnika powędrował słonecznik


a na drzewkach Pani pouwieszała słoninki


Ja niestety musiałem to wszystko obserwować zza furtki, bo zamek zamarzł i Pani musiała forsować płot górą :)


wszystkie krzewy i drzewa są pokryte grubą warstwą lodu i zwisają z nich takie piękne sopelki :)


Kiedy zrobiliśmy to co mieliśmy zrobić udaliśmy sie na naszą łąkę


podziwialiśmy zimowe widoki


łąki i pola przyprószone śniegiem jak cukrem pudrem...


pokryte grubą warstwą lodu źdźbła traw wyglądały niesamowicie!!


Co dziwne to przy tej temperaturze sypał śnieżek


kiedy tak stałem mróz zaczął kąsać moje łapy, trzeba było się trochę poruszać :)


Pani rzuć....


tymczasem śnieżyca się wzmogła i w uszy było coraz zimniej...


i nadszedł czas powrotu do domu...


piątek, 17 stycznia 2014

Jak widzi mnie Uta :)

Witamy wszystkich po długiej przerwie :)
Za oknem jest szaro, buro i ponuro... Temperatura oscyluje w granicach 7st. C i to na plusie.. Co z tego, że mamy połowę stycznia? Czy ktoś pamięta jak wogóle wygląda śnieg?? Bo ja już nie :(
Normalnie nie ma o czym pisać... tzn nie było! Bo dziś dotałam w fejsbukowej poczcie wiadomośc od Uty Lieβman, a wniej cudeńka którymi nie omieszkam się pochwalić.
Uta to bardzo zdolna osóbka jak widać :) aż mi się morda śmieje jak patrzę na moje portrety:)
Uta podobnie jak moja Pani kocha zwierzęta, a szczególnie psy, a w jej sercu specjalne miejsce zajmują boksery i to wcale mnie nie dziwi :)
Mąż Uty Olaf tworzy muzykę dla motocyklistów jeśli chcecie poznać i jego proszę zajrzeć na jego profil: Olaf.

No a teraz proszę podziwiać :)

 



Ja i moja Pani :)


jak dla mnie rewelacja :)


:)


To jest chyba najpiekniejsze :)


:)


a oto ja w kosmosie :)


Piękny jestem prawda?


:)




Ale ta Uta pomysłowa :)


Uta danke :)