niedziela, 28 grudnia 2014

Wietrzymy szare komórki

Ludzie mamy zimę!! Zawitała do nas w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia i jest :)
Przymroziło.... Na termometrze jest - 10 stopni, a temperatura odczuwalna to - 15!! No i spadł śnieg :) Nie jest go zbyt dużo, ale na tyle żeby wszystko było białe :)


Pani obłożyła się dziś książkami i stuka ze skupioną miną w klawiaturę, a ja jak na grzecznego psa przystało, leżę cichutko obok niej na sofie i sobie smacznie śpię :) No ale na hasło idziemy wietrzyć szare komórki zerwałem się na wszystkie cztery łapy :p
Nie wiem co prawda, co Pani miała na myśli, ale co tam :P


To niesamowite jak biel śniegu zmienia znajome nam ścieżki...


Bukowy las, w którym na ogół mnie nie widać bo liście są w kolorze mojej sierści...


o widzę owocki, które codziennie ze smakiem wcina moja Pani ;P


Jeee.... to nie jest żurawinka.... a ja już myślałem, że Pani znowu będzie zajadać te czerwone kulki...


Wszystko zmieniło się nie do poznania...


ale nam się podoba i to bardzo :D


Kościółek w Wyrach też w bieli :)


i pomyśleć, że jeszcze 2 dni temu było tu zielono...


O nasza Loża Szyderców :D


Pani chodź idziemy poszydzić... upssss to znaczy posiedzieć :P


Ja już wskakuje na górę :P


hmmm mam małe problemy techniczne...


chyba jednak pójdziemy dalej poszydzimy tzn posiedzimy innym razem.


Troszkę zaczynają mi marznąć stópki... Pani też się skarży, że mróz szczypie ją w policzki... Czas do domciu :D


ciekawy jestem czy mojej Pani udało się przewietrzyć te szare komórki...

Ps. Nie zapomniałem o nadmorskich opowieściach :D

wtorek, 23 grudnia 2014

Wesołych Świąt


W całym domu pachnie piernikiem, w piekarniku rosną ,,makowczyki" :D

W kominku wesoło trzaska ogień, płoną świece, w kąciku stoi piękna choinka...

i choć aura za oknem daleka od tej zimowej już jutro Wigilia Bożego Narodzenia.... 




Z okazji tych magicznych Świąt i zbliżającego się wielkimi krokami Nowego 2015 roku dedykuje wszystkim przepiękny wiersz księdza Jana Twardowskiego:

Wiersz staroświecki

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplatało,
węzły, konflikty, powikłania.

Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.

Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.

Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.

Aby się wszystko uprościło -
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.

Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
na zawsze wzięła w swoje ręce.

Jan Twardowski



i pierwszy bokeh serduszkowy w wykonaniu Pani :D

środa, 10 grudnia 2014

Wspomnienia z wakacji 2014 - część 2 - Demon i latarnia morska

Dobry wieczór :)
Tak jak obiecałem pojawiam się, aby opowiedzieć o moich nadmorskich wakacjach. Tym razem będzie to historia o poszukiwaniu światełka :)
 
Podczas jednego z naszych popołudniowych spacerów, który znienacka przerodził się w spacer wieczorny zobaczyliśmy z Panią tajemnicze światełko...
 
 
Popędziliśmy w tamtym kierunku
 
 
Biegliśmy i biegliśmy w kierunku tego światełka
 
 
aż zabrakło nam sił, a światełko zniknęło....
 
 
myślałem, że jeszcze się pojawi...
 
 
wspiąłem się nawet na ogromny głaz żeby móc widzieć więcej, ale niestety...
 

Zasmuceni wróciliśmy do naszej norki, ale na następny dzień od samego rana wznowiliśmy poszukiwania :)
 
 
Zaczęliśmy od miejsca, w którym jak kiedyś mi się wydawało widziałam tajemnicze malunki ...
 
 
Turystyczny stół posłużył mi za punkt obserwacyjny...
 
 
I nagle coś kolorowego rzuciło mi się w oczy :D Jest!
 
 
Pani wytłumaczyła mi, że te malowanki to mapy :) i nawet pomogła znaleźć mi na niej cel naszych poszukiwań :) Ktoś jeszcze go widzi??
 

No to komu w drogę temu trampki :D Zanim się ściemni musimy dotrzeć do miejscowości Gąski.
 
 
Przemierzaliśmy wiele kilometrów brzegiem morza, konieczne były przystanki na krótki odpoczynek
 
 
i schładzanie się w wodach Bałtyku :)
 
 
i kiedy wynurzyłem się z morskich fal zobaczyłem ją....
to chyba fatamorgana... próbowałem ją z siebie zrzucić... tą fatamorganę ma się rozumieć...
 
 
ale nic z tego, latarnia stała i łypała na nas swoim światełkiem :D
 
 
Kiedy dotarliśmy na miejsce dowiedzieliśmy się, że latarnię morską w Gąskach wybudowano w latach 1976-1978. Jej wysokość jest imponująca - to niemalże 50 metrów!
Musiałem sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie, przed jej miniaturką :) 


 
Zespół latarni morskiej, obejmuje latarnię, dom latarników, stodołę oraz budynek inwentarski. Całość otoczona jest wysokim murem :)
a to ja przed domem latarników :D
 

 
Piękny, prawda?
 
 
kaczuszki też są fajne :) takie drewniane i nieuciekające :P
 
 
Dni są takie krótkie...
Zapada zmierzch...
Jeszcze jeden zachód słońca....
chyba nigdy nie będę miał ich dość...
codziennie jest inny...
 
 
i to tyle na dziś.
Dobranoc :)
cdn....


niedziela, 7 grudnia 2014

Wspomnienia z wakacji 2014 - część 1 - Demon i zamki

Dobry wieczór :)
Przyszedł czas na to, żeby powspominać tegoroczne wakacje...
W tym roku razem z Panią wybrałem się do małej miejscowości koło Ustronia Morskiego :) Długo szukaliśmy na mapie tego miejsca... ale warto było wszystkie nasze oczekiwania zostały zaspokojone :)
Puste plaże, cisza i spokój :D Idealne miejsce na zasłużony wypoczynek.


Podczas naszych codziennych spacerów brzegiem morza często widziałem piękne budowle z piasku.

 
 Postanowiłem sam zbudować taki zamek, w końcu co to dla mnie?


Kiedy starannie wybrałem miejsce przystąpiłem do prac budowlanych. Nie było łatwo...
 


dużo czasu zajęło mi wtoczenie kul na nadmorski głaz...


ale udało się!!! W końcu nie jestem byle psem! Spójrzcie i podziwiajcie!!


a co to?


No dobrze... Powiem prawdę.... Kolejność powyższych zdjęć była zgoła odmienna... :/


ale ten to już sam zbudowałem :)


Zresztą na dowód tego, że mówię prawdę na zdjęciu widać mnie z narzędziem pracy :D


Mamy mury obronne, wieże obserwacyjne i most zwodzony... Piękny prawda? Możecie mi mówić Majster Demon :)


tak mi to dobrze szło, że zacząłem budować większe zamki. To ja przed wejściem do jednego z nich :)


Żartowałem oczywiście :)

To tyle na teraz, zapraszam na ciąg dalszy, który wkrótce nastąpi...