niedziela, 2 września 2012

Wspomnienia z wakacji - część 3

Ostrzeżenie - to będzie post tasiemiec tylko dla ludzi o mocnych nerwach:)
 
Dziwnówek - to mała miejscowość leżąca w zachodniej części wybrzeża województwa zachodniopomorskiego, w północnej części powiatu kamieńskiego. Ta mała osada znajduje się u nasady Mierzei Dziwnowskiej pomiędzy Morzem Bałtyckim a Zatoką Wrzosowską, będącego północną częścią Zalewu Kamieńskiego.
 
Latarnia, którą widzimy na poniższym zdjęciu to metalowa atrapa znajdująca się przy głównej drodze w samym sercu osady.
 
 
 
Niedaleko latarni stoi piękna przydrożna kapliczka:
 

 
W tym pięknym, luksusowym pensjonacie na ulicy Wolności spędziłem razem z moim Państwem niezapomniane i wpełni zasłużone wakacje....
 
 
Dziwnówek to miejsce przyjazne zwierzętom, pomyślano o tym żeby zadbać o nasze najpilniejsze potrzeby:
 


I choć wejście na główną plażę zabraniał mi taki oto znak:

to musze Wam powiedzieć, że nie popsuło to mojego humoru, bo wiele miejsc było oznaczonych znakami: tu wolno z psem i moi czworonożni kumple byli w przyrestauracyjnych ogródkach, pubach i oczywiście na plaży - z dala od tej jazgotliwej, zapchanej do granic możliwości przez ludzi plaży głównej.
My do naszego stałego ulubionego miejsca na plaży szliśmy przez piękny sosnowy las:


tu nasze zejście na plażę:


a tu nasze miejsce - czyż nie piękne??? Cisza i spokój tylko szum morza....


i skrzek mew, patrolujących brzeg Bałtyku:


Ja brzeg patrolowałem z ziemi. Przeczesywałem każde ździebełko trawy:


kiedy stwierdziłem, że wszystko jest w porządku oddawałem się moim ulubionym zajęciom czyli szaleństwom na piachu, patrolowaniu okolicy i kopaniu.

Do szaleństw udało mi się zaprosić Pana, ale musiałem go trochę prosić...


to była świetna zabawa:


tego dnia na wodach Bałtyku nie było motorówek, ani pirackich statków...

 
ale było piękne niebo:
 


ale ileż można gapić się w niebo?! Czas na to co tygryski lubią najbardziej - kopanie!!!

 
dołek był coraz głębszy...

 
 a słońce zachodziło
 


można powiedzieć, że ścigałem się ze słonkiem kto szybciej zniknie:
\

kiedy słonko prawie znikło:


ja znikłem zupełnie:)


no i zniknęliśmy oboje:)


koniec zabawy:) czas do domu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz