wtorek, 1 września 2015

Wokół jeziora :)

Dzień dobry!
Witam 1 września :)
Jedni idą do szkoły, drudzy do pracy a my dziś mamy wolne :)
Dzień zaczęliśmy od spaceru wokół jeziora.
Zaczynamy tak każdy wolny dzień :)
Zapraszam na wirtualny spacer :) Ktoś chętny?

 

Wokół jeziora są kierunkowskazy :) Nie sposób się zgubić. Możemy się nawet dowiedzieć ile czasu zajmie nam dotarcie do obranego celu :)

 
Jezioro Paprocańskie jest sztucznym zbiornikiem, ale jakże malowniczym :) są ozdobą naszego miasta :)
 

Po jeziorze pływają kaczuszki... ale nie są zbyt towarzyskie...
Ej Kaczucha!!!


Urwij mi trzcinkę!!


pfff
sam sobie urwę....


jakie zarozumiałe... że co... że niby pływać potrafią??


:PPPP


Pani, Pani nie uciekaj! Nie będę się już zadawał z kaczkami i pokazywał im język :P


Paniiii pędzę do Ciebie......


A teraz z dzikiej plaży wchodzimy na teren ośrodka


Spacerujemy po pomostach i podziwiamy fontanny.
W nocy jest tu jeszcze piękniej, bo fontanny są podświetlane :)


:)


Promenada :) Tutaj obowiązkowo się zatrzymujemy i odpoczywamy :)


Można wypić kawę, albo zjeść lody i podziwiać okolice :)
Najpiękniejsze są tu zachody słońca :)


Powoli wychodzimy z terenu ośrodka i udajemy się w kierunku zameczku myśliwskiego :)


Ostatni rzut oka na promenadę i panoramę miasta :)


Na tej ścieżce czujemy się niezwykle wakacyjnie...
jest tu taka niesamowicie wakacyjna atmosfera...
pachnie latem...
szuwarami...
wodą...


Przystań koło zameczku :)


:)


I oto on :)


Zameczek myśliwski Promnice


Historia Promnic sięga XVI w., kiedy to biskup wrocławski Baltazar von Promnic zakupił tereny Wolnego Państwa Pszczyna, w ramach którego wchodziły tereny Promnic. Przez kolejne wieki Promnice były w posiadaniu rodzin Anhaltów, a następnie Hochbergów. To właśnie przedstawiciel tego rodu - Jan Henryk XI był inicjatorem budowy rezydencji myśliwskiej. W 1861 r. za sprawą nadwornego architekta Olivera Pavelta powstaje zameczek w stylu neogotyku angielskiego.
Sześć lat później po jednym z polowań zameczek spłonął. Dosyć szybko, bo w 1868 r. został odbudowany. Jego urok i piękno można podziwiać do dnia dzisiejszego. Leśną rezydencją w Pomnicach upodobała sobie żona Jana Henryka XV - Maria Teresa Cornwalis West ( księżna Daisy) - jedna z najpiękniejszych kobiet II poł. XIX w. w Europie.
Zameczek w Promnicach wybudowano z myślą o najznakomitszych gościach zapraszanych na polowania w Puszczy Pszczyńskiej. Promnice odwiedzali m. in. Wilhelm I Friedrich Ludwig von Hohenzollern - król Prus i Wilhelm II - cesarz Niemiec. Zameczek Myśliwski został przekazany Skarbowi Państwa pod koniec lat 30-tych. Wtedy to synowie Jana Henryka XV oddali Promnice, jako część opłaty spadkowej. Początkowo pieczę nad zameczkiem pełniły Lasy Państwowe, a następnie kolejne kopalnie i zrzeszenia górnicze. W 2003 roku Promnice stanowią ponownie własność Skarbu Państwa.  
 
źródło: http://www.promnice.pl/zameczek-mysliwski-promnice/historia


Jest obłędny... zachwyca.... a wokół niego pachnie.... tajemnicą....


okolice zameczku sprawiają, że miejsce jest to jeszcze bardziej magiczne...


piękne, prawda?


a my idziemy dalej :)


tutaj strumyczek - moja wodopójka :)


a taki piękny las mogę podziwiać z Panią podczas codziennych spacerów :P


Mamy tajemne ścieżynki


To cudownie mieć takie miejsce rzut beretem od domku :)


Zdjęcia były robione w lipcu.
Kilka dni później nad naszym miastem i okolicami przeszła ogromna nawałnica... wiele drzew zostało powalonych. Las bardzo ucierpiał :(
Do dziś wiele ścieżek jest zawalonych potężnymi drzewami :( Zniszczone są całe połacie lasu...
Mało tego... W ostatnich dniach jakiś szaleniec podpalił las w kilku miejscach!!
Z naszego okna było widać kłęby dymu i ognia!! Z żywiołem walczyli strażacy. Było 33 stopnie Celsjusza, wiał silny wiatr. Najgorsze z możliwych warunków... Strażacy mieli problem z dotarciem do źródła ognia, gdyż drogi dojazdowe tarasowały powalone przez huragan drzewa...
Z powietrza z ogniem walczyły dromadery i zrzucały wodę w te najbardziej niedostępne miejsca...
Akcja trwała do późnych godzin nocnych...
Na szczęście STRAŻACY opanowali pożar.... Dzięki im wielkie za to, że są...
a policja złapała podpalacza... Oby słono za to zapłacił....
Do dziś czuć swąd spalenizny...
Kolejny upalny dzień... i będzie go czuć jeszcze długo..
 
Czekamy na deszcz...
 

Dziękuje wszystkim tym, którzy dotarli do końca :)
Śle mokre całusy
Demon II

a za 8 dni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz