czwartek, 24 stycznia 2019

Nad jeziorem


Dzień dobry!!

Korzystając z wolnej chwili, ale przede wszystkim z tego, że pogoda zachęcała do wyjścia z z domu na dłużej wybraliśmy się nad pobliskie jezioro.



Słońce ostatnio rzadko się pojawia dlatego grzech byłoby nie skorzystać z jego łaskoczących promieni.



i chociaż termometr niezmiennie od kilku dni pokazuje wartość -8 stopni Celsjusza było nam bardzo cieplutko :)



Czy ja mogę wejść na lód??



eeee tam tylko kawałek wejdę ....



nic nie trzeszczy...



idę dalej :)



normalnie chodzę po wodzie :)



latem mi się ta sztuczka już nie uda...



szkoda, że nie mam łyżew...



pośmigało by się po lodzie :)



krzyczą na mnie żebym zszedł z lodu...



szkoda... miałbym ochotę przejść po lodzie na drugą stronę jeziora...



poproszę jeszcze o pamiątkową fotkę i idziemy dalej...



Jezioro Paprocańskie jest ozdobą naszego miasta :)



jestem szczęściarzem, że mieszkam w jego pobliżu :)



W miejscach nasłonecznionych nie było śniegu i pojawiła się zielona trawka :)



jednak większość połaci była pokryta śniegiem..



i szadzią, która na tle błękitnego nieba wyglądała oszołamiająco...



normalnie jak obraz ...



nic tylko chłonąć te widoki...



W zatoczce lód był wątpliwej grubości i już nie mogłem sobie pozwolić na to żeby po nim chodzić :)



Patrzyłem czy pod lodem nikogo nie ma :)



ale ta ciemna plama to jakiś konar drzewa...



Poprosiłem o fotkę na tle zatoczki :)



jak okiem sięgnąć wszystko skute lodem..



Powiem szczerze, że pomimo ciepłej kurtki zaczęło mi się robić zimno...



i chociaż słoneczko świeciło a błękit nieba był zniewalający postanowiliśmy się udać w drogę powrotną..



idąc pstrykaliśmy fotki...



fajnie kiedyś będzie do nich wrócić...



Ostatni rzut okiem na Jezioro i pędzimy do domu.



Na naszą równinę - śnieg.



Na każdą roślinę - śnieg.



Jeszcze kawałek i wskakujemy do autka :)

J

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i ślę mokre bokserowe całusy :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz